Narodził się kolejny wątek.
Chyba tu to pasuje...Wiem, że kiedyś nie można było zabić niedźwiedzia grizzly, nawet jeśli zabijał zwierzęta hodowlane. ALE nie powiedzieli, że nie można sprawić, by niedźwiedź grizzly żałował, że żyje. lol To musiały być BAAAARDZO ZŁE psy, żeby odstraszyć niedźwiedzie grizzly.
Tak samo tutaj z aparatami słuchowymi, mówię żonie, że je wyjmuję, a ona wciąż gada jak najęta i nie rozumiem ani słowa, które mówi. lol Musiałem wrócić i używać moich starych aparatów słuchowych, VA po prostu nie chce przyznać, że te nowsze są wadliwe. Zapłaciłem nawet z własnej kieszeni lekarzowi otolaryngologowi spoza VA, żeby je sprawdził, są teraz gorsze niż wcześniej. Brzmi to tak, jakby ktokolwiek mówił, był w beczce oddalonej o około 100 stóp. Cóż, takie jest życie.Mój drugi zbiór fig zaczął wczoraj wydawać dojrzałe figi.
Drugi raz z rzędu spałem po dziesięć godzin każdej nocy, WOW.
Oddział zaczyna do mnie mówić, kiedy wstaję rano, mówię, nie wiem, co powiedziałeś, bo nie mam aparatów słuchowych, patrzy na mnie z obrzydzeniem, ISYN.